Żeby korzystać z Internetu, trzeba mieć do niego dostęp, a żeby mieć dostęp do sieci, trzeba sobie znaleźć dostawce internetowego. Dzisiaj nie jest to trudne, bo na tym polu działa wielu i wiele firm zajmuje się dostarczaniem Internetu. Są to firmy telekomunikacyjne i firmy, które specjalizują się tylko i wyłącznie w dostawach Internetu. Bo taki dostępny jest też na przykład drogą radiową, czy dzięki sygnałowi LTE. O tym ile kosztuje dostęp do sieci, decydują warunki oferowane przez poszczególnych dostawców Internetu.
Czasami taki dostęp do sieci nie kosztuje więcej niż 30 zł na miesiąc, a niekiedy nawet trzy razy tyle. Wszystko zależy od tego, do kogo kierowana jest oferta i kto ją proponuje. Osoby indywidualne zwykle korzystają z sieci na innych warunkach niż osoby, które prowadza firmy i dla ich potrzeb korzystają z sieci. Ceny usług internetowych zależą też od tego, jaką drogą się je świadczy i jaka jest prędkość Internetu. To wszystko składa się na pojedynczy miesięczny rachunek za dostęp do sieci.
Internet, z którego obecnie się korzysta, może być nieograniczony lub limitowany. Co to dla nas oznacza? Jeśli Internet jest bez limitu, to korzysta się z niego według potrzeb i uznania i nie ma możliwości, by po jakimś czasie dostęp do sieci był blokowany lub na przykład, żeby zmniejszała się prędkość Internetu. Na takich zasadach działa Internet limitowany. To taki, gdzie wyznacza się ilość danych do pobrania i po przekroczeniu tego limitu opcje są dwie.
Albo taki Internet zwalnia, albo dostęp do sieci jest zablokowany do początku kolejnego okresu rozliczeniowego. Internet limitowany często jest wybierany przez osoby, które nie korzystają z sieci zbyt dużo. Limity przyczyniają się do tego, że często takie oferty są korzystniejsze pod względem cenowym. Limitowany Internet nie sprawdza się w przypadku osób, które dużo pobierają z sieci i które dużo z niej korzystają. Oni są w stanie taki limit wyczerpać w połowie okresu rozliczeniowego. Limity na Internet coraz częściej się znosi, bo jednak takie oferty mają swoje minusy. Jestem za szybkim internetem Michał Zaremba Inicjatywa Społeczna.